rumun portal
co sądzicie o ziele, palaczach trawki, o legalizacji...wypowiadajcie się
ja wam mówię że trawka (prawdziwa robiona tylko z liści marihuany bez żadnego ścierwa) jest mniej szkodliwa od fajek które są zawalone chemią i trucizną. palacze czyli też ja po prostu znają prawdę o trawce czyli np to że rozjaśnia umysł i pokazuje świat w zupełnie innej rzeczywistości. Legalizacja będzie dopiero ja do władzy dojdą ludzie znający prawdę. ,,pozytywna wibracja nie zabija'' ,,kto jest za legalizacją niech podniesie ręce w górę"
jeszcze jedno TRAWKA TO DAR OD BOGA
Jak bedziesz zbierac podpisy to mozesz liczyc na mnie ja jestem za.Mniej stresu by bylo w tym ciezkim dla umyslu kraju pozdro
hmm trawa jest nalogiem ale papierosy tez tak wiec nie rozumiem dlaczego nie moze byc zalegalizowana przeciez nasz rzad mialby z tego dodatkowa kase jakby nie bylo nawet w takich czechach juz sa zalegalizowane narkotyki. rafik na prezydenta^^ i w ogole kk+1. kiedys palilem takie cosik caly miesiac dzien w dzien i nie bylo zle czlowiek nabiera humoru i w ogole jest spoko tak samo grzybki ktore bardziej polecam:)
na tym forum jest kilka tysięcy użytkowników i 99% (1% - empa i jego multi) to spoko ludzie i na pewno będą na tak pd jutra zbieram podpisy
na tym forum jest kilka tysięcy użytkowników i 99% (1% - empa i jego multi) to spoko ludzie i na pewno będą na tak pd jutra zbieram podpisy
ja jestem za legalizacja ;p
nic wiecej do powiedzenia nie mam xD
sqbi ja mam dopiero 15 lat troche jeszcze musicie poczekać aż zacznę startować w wyborach. ale fakt grzybki są zajebiste
nn spam sqbi
ja jestem za legalizacja ;p
nic wiecej do powiedzenia nie mam xD
chyba do napisania kk+1
A ja nie jestem spoko ludź bo jestem absolutnie przeciwny temu świństwu a tym bardziej jego legalizacji.
Palenie marihuany zaburza koncentrację uwagi, zmniejsza zdolność przyswajania sobie nowych informacji, znacznie pogarsza pamięć, a co najważniejsze â osłabia ją w sposób trwały. Często zdarza się, że nawet po wielu tygodniach abstynencji pamięć nie wraca już do normy. Dym powstający przy paleniu marihuany zawiera liczne substancje rakotwórcze.
Jak wam się kocioł w głowie robi i potrzebujecie rozjaśnienia umysłu to zamiast palić to świństwo proponuję udać się do pedagoga szkolnego niech wam zrobi jakieś ćwiczenia relaksacyjne.
Zaczyna się niewinnie ale jak już się uzależnisz to przestaje być kolorowo.
Znałem ludzi którzy zaczynali od miękkich narkotyków aby w kolejnym etapie przechodzić na coraz to mocniejsze środki. Efekt tego był taki że już ich nie ma wśród żywych...
ej comodo to nie jest tak do konca jak piszesz.Ja tam jakos nie mam z niczym problemow ani z pamiecia ani z problemami w/w ktore przedstawiles.Jak ktos ma zaprzeproszeniem ''zajebany leb mulem'' to moze miec z tym problemy.Ja tam potrafie normalnie funkconowac i z tym i bez tego nie majac pociagu do twardych
Hoooouuu comodo. Zgadzam się z Tobą w 100%. Tylko odpowiedz mi na jedno pytanie, prosze: W czym palenie marihuany jest gorsze od spożywania alkoholu?
Palenie marihuany zaburza koncentrację uwagi, zmniejsza zdolność przyswajania sobie nowych informacji, znacznie pogarsza pamięć, a co najważniejsze â osłabia ją w sposób trwały. Często zdarza się, że nawet po wielu tygodniach abstynencji pamięć nie wraca już do normy. Dym powstający przy paleniu marihuany zawiera liczne substancje rakotwórcze.
zamiast "palenie marihuany" wstaw sobie picie alkoholu. Ja nie podważam twoich argumentów, tylko chciałbym zauważyć że alkohol jest takim samym zagrożeniem dla społeczeństwa, a jest w pełni legalny. Do tego również jest silnie uzależniający.
Więc dlaczego picie alkoholu, jest legalne, a trawa nie?
Ja jestem za legalizacją, dlatego iż, nie jest to większym złem - a nawet mniejszym - od używek w pełni legalnych. Kto chce - niech pali.
Ja pale tylko i wyłącznie okazyjnie, okazja zdarza się raz na rok.
Pozdrawiam, Symi
ja jestem rastamanem i nie mogę i nie chcę pakować jakiegoś świństwa do nosa czy chodzić z igłą w dupie. Opinia taka jaką tu przedstawił comodo jest narzucana ludziom od kilkuset lat przez rząd. Sam fakt że na świecie coraz więcej państw zezwala na palenie i to że coraz więcej ludzi pali świadczy o tym że jednak nie jest to takie złe. Oczywiście że palenie marihuany może zabić (np. jak ktoś pali xx skrętów dziennie). Od alkoholu rocznie na świecie umiera powiedzmy że kilkaset tysięcy ludzi, od fajek powiedzmy ze trochę mniej, od narkotyków (trawka to nie narkotyk) kilkadziesiąt tysięcy ludzi a od marihuany kilkaset. nie czepiajcie się liczb bo na necie mi się nie chciało szukać ale chodzi tu tylko o pokazanie jak mało ludzi umiera od palenia trawki. Od marihuany się nie uzależnisz tak jak od papierosów bo to niemożliwe żeby wypalić 20 czy więcej skrętów jednego dnia, po 1 odlatujesz i wtedy już więcej nie zapalisz.
alkohol ogłupia, papierosy niszczą płuca a marihuana rozjaśnia umysł dostrzegasz wtedy rzeczy których wcześniej nie widziałeś i nie mówię o krasnoludkach bo to podgrzybkach, czysta marihuana nie zawiera żadnych substancji smolistych i innych świst a papierosy tak
Sory rafik, ale twój poniższy post do mnie nie przemawia. Nie masz na to żadnych dowodów. A marihuana to też narkotyk.
Po drugie wydaje mi się że w wieku 15 lat nie można mówić tutaj o żadnej subkulturze, mogłeś ulec jedynie modzie w twoim towarzystwie. Nie obrażaj się, takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam, Symi
legalizacja nie
papierosy nie
alkohol nie
czemu tak?
wszystko to zabija, jest powodem ciężkich chorób i uzależnień z których ciężko wyjść
Nie ma mniejszego i większego zła dzięki temu że marihuana nie jest zalegalizowana większość ludzi po nią nie sięgnie.
Bo przecież jest dużo ludzi którzy raczej nie chcą mieć kłopotów z prawem.
pozdrawiam
Sznapii
ja kroczę ścieżką rastafari już od dawna a w mojej grupie jestem jedyny i nie chodzi mi tylko o palenie zioła. A co do rematu to niektórzy twierdzą że marihuana to narkotyki i ci co ją palą pieprzą sobie życie, niech tak uważają ja nie mam im tego za złe ale niech pozwolą mi palić we własnym domu. żeby nie było że jestem jakimś super ćpunem to ja pale dość rzadko.
Jesteś w seminarium?
Czy sam z siebie propagujesz takie poglądy?
sam robię to co uważam za słuszne i postępuje według własnego sumienia a co chcesz się przyłączyć
nie do Ciebie było moje pytanie, tylko do Sznapiego.
Papieros tez jest "narkotykiem" nikotyna uzaleznia, wiec dlaczego nie trawa? Jest podobno mniej szkodliwa niz papierosy. W niektorych krajach takich jak USA czy KANADA stosowana jako lech na bodajze alzheimera. Jestem za legalizacja i mysle ze to kiedys przejdzie, ale kiedy . . .
jak dla mnie to mariaa mogła by być zlegalizowana tylko w terapiach przypisywana przez lekarzy. Kazdy wie ze THC uspokaja ale całkwoita legalizacja tego raczej nie jest dobrym pomysłem, za duzo młodych zaczeło by "odlatywać" nie zanjąc umiaru...
Sam kiedyś sobie przypalałem "Magiczne ziele od czarodzieja mistrza" ale jakoś lepiej mi sie żyje bez:) w koncu za te 30zł to sobie kupie 5-cio paka czpisów kupe i mam udany wieczor z kumplami na maksa a po mari to w sumie nic takeigo produktywnego sie nie zrobi tylko odlatujesz i masz imrepze z głowy:P
Troche więcej finezji i polotu ludzie bez zioła tez jest kolorowo
wszystko zależy od tego co palisz niektóre odmiany zamulają a inne pobudzają, mi jest po nich bardzo dobrze np. jak ostatnio z paszą skakaliśmy najarani po polach było bardzo fajnie
A ja natomias uważeam że wszystko jest dla ludzi*
* ludzi ( człowiek myślący , przewiduący i odpowiadający za siebie i swoje postępowanie)
ja sądze że jeśli chcesz palić to pal a legalizacja = więcej problemow i inych sytuacji a nie czarujmy się jeśli chcesz palić to i tak zapalisz a łapią tylko dilów co gnojom sprzedają i jakiś nobów co latają i paplają że jarają TAKIE moje zdanie
No wlasnie i tak ludzie pala czy to legalne czy nie, a gdyby byla zalegalizowana to i panstwo zyskalo na akcyzie i dillowanie by sie skonczylo, czyli nielegalny zarobek i marihuana bylaby o wiele tansza
to są moje własne poglądy wiem co te rzeczy robią z ludzi znam alkoholika, ćpuna który też uważał że trawka nie uzależnia a co do papierosów to znałem 3osoby które miały przez papierosy raka płuc ;/
A ja natomias uważeam że wszystko jest dla ludzi*
* ludzi ( człowiek myślący , przewiduący i odpowiadający za siebie i swoje postępowanie)
ja sądze że jeśli chcesz palić to pal a legalizacja = więcej problemow i inych sytuacji a nie czarujmy się jeśli chcesz palić to i tak zapalisz a łapią tylko dilów co gnojom sprzedają i jakiś nobów co latają i paplają że jarają TAKIE moje zdanie nie zgodzę się z tobą w kwestii łapania tylko dilerów ostatnio widziałem statystykę i wyszło że w ciagu roku złapali 1000x więcej palaczy niż dilerów
Kazdy ma wolna wole...
Większość ludzi zaczyna od marihuany, kończy na kwasach i koksie, w niektórych przypadkach nawet na spróbowaniu heroiny, zaczynało się właśnie od popalania z kumplami na osiedlu.. jednak po paru latach człowiek dojrzewa i spróbował by czegos innego...Większość moich kumpli właśnie tak postąpiła.. a nie raz słyszałem, że nic poza trawą nie tkną. Tylko dlatego jestem na nie. Trawa może być dla ludzi mądrych, znających umiar, na pewno nie dla dzieciaków.
Rafik marichuana rozjaśnia umysł? To raczej koks rozjaśnia umysł a marichuana ostro podmula organizm.. dlatego myśli się w tak odrębny sposób.. nie mówiąc o schizach ;p
Ogólnie rzecz biorąc raz na jakiś długi czas mógłbym zapalić chociaż nie ciągnie mnie.. już lepiej dobry haszysz bo się śmiejesz bez przerwy xP
to są moje własne poglądy wiem co te rzeczy robią z ludzi znam alkoholika, ćpuna który też uważał że trawka nie uzależnia a co do papierosów to znałem 3osoby które miały przez papierosy raka płuc ;/
sznapii ty jestes alkoholikiem a na ćpuna to sie dopiero uczysz
Sqbi sam znasz tego cpuna powiedz mi widziales go ostatnio nie zjaranego od 2lat? bo ja tylko jak go rano budzilem ;p
Sqbi sam znasz tego cpuna powiedz mi widziales go ostatnio nie zjaranego od 2lat? bo ja tylko jak go rano budzilem ;p
ja go nigdy nie widzialem nie zjaranego^^
jestem za nasz kraj może na tym zarobic z vatu który to jest w cenie każdego artykułu
ta zarobić... kamilka by chciała zajarać
pomyslcie tylko jaka akcyza by na to poszla jak na szlugach jest taka
ale jak by zioło staniało gram za 15zł ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ już niedługo stanieje i tak bo z czech będzie się sprowadzać
nie stanieje to cena rynkowa ktora trzyma sie od x lat
a ci co sprowadzaja nie beda sprzedawac taniej bo to ich interes,poto to sprowadzaja zeby wiecej zarabiac a nie zebys ty mial taniej.Jak by cena miala spasc do 15 zl za 1g to kto by ryzykowal zarabiac 5 zl na gramie a isc siedziec na 2-3 lata.NIKT
Ja tez jestem za legalizacją, byłem w holandii i paliłem w coffe shopach wiadomo kultura itd, tylko nasuwa się pytanie jak by to w polsce wyglądało?
Jak wiadomo polska jest sto lat za murzynami to mexyk europy zadupie i dziki zachód , jesli sama "kultura" polaków się nie poprawi to ciężko to widze. (nie zapomnijmy że kościół jest także na nie a to jedna z największych władz w tym popierdolonym kraju)
Zamiast cisnąć takie smuty chodzcie do mnie zapalić, jeżeli nie będzie nikogo to sam zjaram.
Psss... Jestem za legalizacją ale z bardzo surowymi karami za wandalizm, pobicia, kradzieże, ćpanie 10 worków dziennie, itp.
chodziło mi że 15zł za gram jak będzie legalizacja a teraz cena może spadnie o parę zł a jesli nie to do czech cię będzie jechało zmaz gdzie mieszkasz ja i pasza złożymy ci wizytę w najbliższym czasie
wszystko zależy od tego co palisz niektóre odmiany zamulają a inne pobudzają, mi jest po nich bardzo dobrze np. jak ostatnio z paszą skakaliśmy najarani po polach było bardzo fajnie
heh to musieliscie miec grubo ;p a co do zamuly to zalezy jaki material palisz i jaka ilosc ;p
mysle ze bedzie tanie w koncu hodowla nie jest tak droga zeby ceny byly tak wysokie
nie stanieje to cena rynkowa ktora trzyma sie od x lat
a ci co sprowadzaja nie beda sprzedawac taniej bo to ich interes,poto to sprowadzaja zeby wiecej zarabiac a nie zebys ty mial taniej.Jak by cena miala spasc do 15 zl za 1g to kto by ryzykowal zarabiac 5 zl na gramie a isc siedziec na 2-3 lata.NIKT
tsar ;p 15 zl / 1 g ;p
taka cena jest ofc ;p i za dosc dobry bobek ;p
bynajmniej ja nie mam problemu by naruchac za taka cene ;p
właśnie wie ktoś gdzie w Czechach można już kupić marihuanę i za ile?
Paliłem to kiedyś i czułem sie po tym okropnie... NIGDY WIĘCEJ W ZYCIU TEGO NIE BEDE BRAŁ co prawda kiedyś było tak z e maruchuana uzalezniała duzo wolniej od tytoniu i była sporo zdrowsza... człowiek zrobił z niej skuna...
Obeznie postrzegam trawe jaka kazdy inny narkotyk i moje zdanie na jej temat sie nie zmieni.
venom ja tez za pierwszym razem palilem takie gówno że ne chciałem już tego więcej jarać ale pomyślałem sobie że skora wszędzie mówią że to takie zajebiste to musi być takie i po jakimś czasie zapaliłem dobry towar i było już zajebiście (ja tu nikogo do palenia nie namawiam )
No to ja opowiem coś na przykładzie człowieka którego znam i zaczynał od trawki (długa historia ale może warta przeczytania):
Zaczynał od trawki bodajże w moim wieku (17lat) czy gdzieś koło tego. Koledzy mu mówili "co to jest marihuana, od tego się nie uzależnisz", namówiony przez zachęty kolegów spróbował. Oczywiście mu się spodobało (narkotyki nie powodują złych stanów, właśnie dlatego po nie ludzi sięgają). Po 4 latach czynnego sięgania po "maryśkę", mój znajomy zaczął łapać schizy. Rodzice przestali mu dawać pieniądze, więc w pewnym momencie zaczął kraść. Raz przyłapany został przez ojca na próbie kradzieży pieniędzy z torebki matki. Po długiej szamotaninie ów młody człowiek zagroził ojcu: "że jak się od niego nie odpierdoli, to kiedyś przyjdzie do niego w nocy i mu wbije nóż w plecy". Rok później wyniósł się z domu do kolegi. U kolegi, jak to u kolegi ciągle imprezy. Na jednej z nich spróbował grzybków. Koledzy mu mówili, żeby zjadł jedynie 10 i będzie już fajnie. Lecz na niego 10 nie działało, zjadł ich 40. Zaczął łapać schiza że siedzi na łące, a wokół niego latają motylki i wróżki. W pewnym momencie zauważył portal do którego prowadziła leśna ścieżka, zaciekawiony chciał do niego wejść. Już przestępował próg portalu kiedy nagle zatrzymała go jakaś ręka. Miał szczęście, gdyby wszedł do portalu to wypadł by z 10 piętra bloku. Po tym incydencie powiedział sobie: "koniec z ćpaniem". Oczywiście na obietnicach się skończyło. Znów poszedł na imprezę. Oczywiście pił, palił no i miał nie fart. Dostał zatrucia alkoholowego (każdy kto miał wie co to znaczy). Całą noc leżał w kiblu. Nad ranem przyszedł do niego kolega i powiedział mu: "po co się tak męczysz, mam coś co Ci pomoże w cierpieniu". Wyciągnął heroinę. Po jej zażyciu mój kolega przestał odczuwać ból, był szczęśliwy. Stwierdził, że dlaczego ma nie brać środku który daje szczęście i odciąga od bólu ?. I tak dzień w dzień przez 2 lata. Kradł i ćpał, kradł i ćpał... Kiedy pokazywał mi swoje ręce, nogi gdzie wbijał sobie igły to byłem aż zdumiony. Opowiadał mi jak trudno było często znaleźć, żyłę kiedy ręka była spuchnięta. Zupełnie odosobniony (koledzy umarli z przedawkowania) powziął decyzje, że chce rzucić do gówno. Pomogła mu w tym jego przyszła żona. Koniec historii.
A więc jeżeli ktoś mówi, że marihuana nie uzależnia, albo "wezmę jeden raz to nic się nie stanie" to niech się zastanowi czy już nie jest uzależniony od jakiegoś gówna.
pozdrawiam adamus_92
Ja jestem za legalizacją bo wg mnie marichuana jest dużo lepsza od ścierwa nazywanego potocznie fajkami
Palenie rzuciłem ale lubie nabić sobie kulę co jakiś czas
Jesli ktos pali ziolo i pozniej siega po here to musi byc niezlym idiota. Herioina to najgorsze scierwo i tak naprawde uzaleznienie siedzi w naszej glowie, wszystko da sie zwalczyc tylko trzeba silnej woli. A z tego co widze cpuni to tylko te osoby ktore maja bardzo slaba wole, bo gdy kazdy kto zaczyna od trawki siegal po heroine mielibysmy 25% swiata cpunow.
Makaveli byleś uzależniony od narkotyków ?? nie, wiec nie wiesz jak to jest
adamus a ty byłeś? znam osobiście kilkadziesiąt osób palących marihuanę od dawna i parę z nich sięgnęło po koks ale nikt się od tego nie uzależnił spróbowali koksu i przestali to brać bo wiedzą jakie to świństwo
nie byłem, ale przebywam wśród takich osób i wiem że nie łatwo jest coś takiego rzucić. Oczywiście możesz mi napisać gdybym chciał to bym rzucił, no ale w rzeczywistości jeżeli coś długo robisz to potem nie jest tak łatwo rzucić.
Dobra ja już kończę wypowiadać się w swoim temacie bo i tak wam niczego nie wytłumaczę a nie wy mnie nie przekonacie do legalizacji, więc życzę wam powodzenia w przyszłości.
pozdrawiam adamus_92
O marihuanie można wiele powiedzieć, z takiej uwagi iż stało się ona tak popularna. Sam paliłem do 2009 roku i to nałogowo przez 6 lat, co teraz mogę powiedziec było moim życiowym błedem, kiedyś myślalem ze to najwspanialsza rzecz jaka mogła powstać, otwiera umysł, uwalnia świadomość, pomaga w problemach psychologicznych i egzystencjalnych, pobudza apetyt i tak wiele można by, głownie dlatego ze nastawiłem się do tego pozytywnie i nie patrzyłem co 'rośnie' mi z boku, to co na początku było przyjemne, stawało się pozniej nie do zniesienia, wpadałem w liczne 'dołki', traciłem cheć do dalszego życia, wszystko wydawało mi się bezsennu, zrobilem najgorsza rzecz w swoim życiu rzucielm szkole i to 3 klasie technikum ! Co prawda nie wpadłem w twardsze narkotyki, chociaż miałem okazje wiele razy po nie siegnać, bo moich kumpli zaczeło to rajcować (spróbowalem kilka razy mocniejszych rzeczy i to z czystej ciekawości, lecz nie dałem się pociągnac dalej z tym, zachowałem umiar i to ostry). Poważnym następstwm w moim przypadku było objawnienie się tzw. nerwicy natręctw (naprawdę niemila sprawa), z czasem musiałem już to odstawić gdyż po jednym buchu poprostu mialem objawy jakby spalił sam z 2 gramsy, kumple mnie nie rozumieli, wtedy postanowiłem się odciąć od tego, lecz nie było latwe, ciagnelo mnie to tego dalej, chociaż tłumaczylem sobie to na wiele sposobów że to nie działa juz jak chce, to dalej czułem cheć do tego. Naprawdę cieżko było mi to odstawić, dopiero po wielu próbach udało mi się skonczyć z tym na dobre, nie pale od pół roku i czuje jak mój organizm sie regeneruje, wraca mi pamiec, szczegolnie ta krotkotrwala, zaczelo mnie intresowac znowu zycie, czuje jak "powracam", ale czuje tez ze wiele stracilem i nie tylko tu chodzi o to co moglm miec a czego nie mam, po takim doswiadczeniu straciłem zapal do pewnych spraw, duzo musze pracowac nad soba zeby bylo tak jak chce. Oczywscie to moj przydpadek, kazdy reaguje inaczej, moi znajomi nie mieli takich problem, chociaz nazekali ze musza odstawić na jakis czas bo przeszkada im to w koncetracji, zajmuje duza czesc zycia, i odrzuca inne wazne wartosci. Nie jestem zagorzałym krytkiem marihuany, lecz sceptykiem i zakladam ze nie nalezy ulegac tej silnej uzywce. Moj przypadek byl wyjątkowo dotkliwy dla mnie i mam tylko do siebie pretensje, no ale sa ludzie w ktory podobny sposob reaguja tak jak ja i chcialbym zeby to byla taka mala uwaga zanim zaczna myslec na powaznie o MJ. Jeszcze jedno słowo, martwi mnie sytuacja gdzie malolaci traktuja maihuane jak papierosy czy piwo i bezkarnie naduzwyaja jej i to w wieku gdzie organzim czlowieka dostaje najwiekszego kopa- dojrzewaniu, co prowadzi do nie malego chaosu w hormonach, a do tego jeszcze bezmozgi ktore biora anaboliki (koksy) i inne świnstwa po to aby się przypodobac w krótkim czasie innym, nie patrzac na swoje zdrowie i najgosze jest to ze takim gnojek cie jeszcze zaatakuje, wyzwie od debili jak mu coś powiesz. Dzisiaj w podstawowce wiedza co to marihuana, gorzej nawet jej uzywaja, co jest dla mnie przykra sytuacja.
Trochę się rozpisalem ale chcialem cos wniesc w ten "luzny" temat i juz nie bede prawil moralow, zachecam tylko to zaiteresowania sie swoja sutuacja w tym temacie a nie odrzucaniu tego co wartosciowe.
Pozdrawiam
Roobertboob
Jestem absolutnie przeciw legalizacji... Jest to zwykly nalog, ktory przeszkadza w funkcjonowaniu, zaburza swiadomosc... Na szczescie polska polityka tak nie upadla, zeby to udostepniac ;]
ej a co sie dzieje z ludzmi jak zaduzo pija? Alkoholizm nie jest wcale lepszy. Jak ktos pije 1 piwko czy 2 dziennie a raz na jakis czas wypije wiecej bo jest jakas impreza to nic mu sie niestanie ale jak ktos pije xx piw dziennie i xx butelek wodki to nie mowcie ze jest w lepszym stanie niz osoba ktora pali marihuane. Jak ktos nie umie ograniczyc palenia to tez bedzie mial przejebane. Dlatego w innych krajach jest juz legalizacja bo oni wiedza ze legalne zeczy moga byc bardziej niebezpieczne niz ziolo. Zgadzam sie ze osoby mlode takie jak ja nie powinny palic w duzej ilosci ale jak raz w miesiacu wypala z kolegami troche to nic sie nie powinno stac takie jest moje zdanie jak sie cos nie podoba to dzwoncie do adwokata tel. 0-700
syty dobry bacik z rana, a pod wieczór z bongo strzała
Skoro alko i szlugi są dostępne a każdy kto ma ochotę i tak dragi dostanie, to czemu ich nie zalegalizować
Ja jestem na tak.Czemu by nie jak są papierosy to czemu by trawki miało nie być Każdy przecież pali na własną odpowiedzialność, każdy ma swoje życie i może robić z nim co chce.
Przede wszystkim w razie legalizacji będzie na to na pewno akcyza więc będziemy krok bliżej załatania dziury budżetowej. Jeśli ktoś chce to na pewno to sobie prędzej czy później załatwi więc moim zdaniem lepiej by było gdyby osoby używające marihuany dawały pieniądze do skarbu państwa a nie do dilerów.
LEGALIZACJA 100%%%%%%%%%%%
Sadzić, Palić, Zalegalizować!!!
Osobiście powiem wam tak jak sam wychodujesz to masz pewne
no to mamy farmera na forum
A co do tych czech, to nie jestem taki pewny bo kiedyś jakis prawnik się wypowiadał, że to tylko regulowanie prawa i media zrobiły burzę o nic itp... ale jakoś zbytnio w to nie wierze.
Ja jestem za, bo jak jest alkohol i inne używki to czemu nie marihuana???